poniedziałek, 14 marca 2011

|018|, |019|, |020|, |021| - Heidi Hassenmüller - Pewnej wrzesniowej niedzieli, Czarne, czerwone, śmierć, Niemy śmiech, Désirée, czyli czas próby

Autor : Heidi Hassenmüller
Tytuł : Pewnej wrzesniowej niedzieli
Wydawnictwo : Ossolineum
Rok wydania : 2008, Grudzien
Stron: 80
Czas czytania : 1 dzień

Opis:
Kiedy Thomas dowiaduje się, że jego mama oczekuje dziecka, wcale nie jest zachwycony. Gdyby to chociaż był brat! Ale na świat przychodzi Angela , dziewczynka, która nieoczekiwanie podbija serce chłopca. Przepięknej wrześniowej niedzieli nikt nie spodziewa się dramatu. Angela umiera. Thomas nie może tego pojąć. W tej niezwykłej książce autorka z dużym taktem i wyczuciem opisuje, jak Thomasowi w końcu udaje się uporać z własnym bólem, w czym najbardziej pomaga mu pełen miłości dziadek.

Moja opinia:
Książka należy do tego typu książek, w której czytelnik jest wprowadzowny w stan oczekiwania. Czeka tak, czeka, czeka i nic... Przez całą książkę wieje nudą, az tu ostatnie kartki. Dzieje się coś, ktoś umiera... Stawia się morał i pisze napis ,,KONIEC''.
Czytając opis książki myślałam, że będzie ona ciekawsza... Nie moge powiedzieć, że łezka mi się w oku nie zakreciła, bo skłamałabym. Pod koniec ksiązki łzy leciały mi strumieniami. Dlaczego ona umarła? - wewnątrz mnie tkwiło to pytanie przez co najmniej dwa dni.
Autorka wiedziała jak poruszyć serca, ale dlaczego tak późno?
Pani Heidi stworzya tę książkę na zasadzie kontrastu, niby dobrze jej to robi, ale jednak doprowadza to czytelnika w pewnym momencie do znudzenia... No bo w końcu ile można?
Ale uwierzcie można.
Ksiązka jest ilustrowana różnymi zdjęciami, każdy rozdział jest tytułowany i jesli ktoś by chciała czytać tą książkę kolejny raz, mógłby ją otworzyc w byle jakim momencie...

Opinie innych:
,,Śliczna, napisana prostym językiem, jednakże opowiadająca o poważnych rzeczach. Nie chcę nawet sobie wyobrażać jak ja bym się czuła po stracie ledwie zaakceptowanej siostry''
,,Strasznie krótka i jak dla mnie nudna.''
,,Zakończenie nieco intrygujące, fabuła nawet ciekawa.'

Ocena:
6/10

Autor : Heidi Hassenmüller
Tytuł : Czarne, czerwone, śmierć
Wydawnictwo : Ossolineum
Rok wydania : 2006, Maj
Stron: 146
Czas czytania : 1-3 dni

Opis:
Wstrząsająca historia chłopca, który wpada w towarzystwo skinheadów i neonazistów. Nastoletni Udo, szykanowany przez swoich szkolnych kolegów, zaprzyjaźnia się z Willim, członkiem ultraprawicowej grupy. Gdy pewnego dnia jego kolega z klasy ginie w tajemniczych okolicznościach, "wielka wspólna sprawa" zaczyna wzbudzać w bohaterze coraz większe wątpliwości. Jednak wystąpienie z szeregów organizacji grozi poważnymi konsekwencjami...

Moja opinia:
Książka nie przypadła mi do gustu.
Jest ona trochę naciągana, Pani Hassenmuller przesadziła ze skótkami tego czynu, albo po prostu je niedopracowała.
Piszac książkę zapewne miała dobre intencje, ale, może dlatego, iz nie jest na faktach, skończyło to się nie tak jak powinno.
Wielkim plusem jest to, że pomysłodawczyni jest jedną z niewielu, która odważyła się napisać o tak ważnym temacie jak kontakty z neonazistami, bo i takie się zdarzają...
Dziwiła mnie też głupota chłopaka, bo żaden rozsądny czlowiek (jesli tacy ludzie są!) zaprzyjaźnił się z tak podejrzliwą osobą. (I tu znowu czułam się dziwnie czytając tę książkę, jak posadzona na jeżu).
Właściwie to nie wiem co jeszcze mogę napisać o tej książce...
Jest godna do przeczytania, bo każdy powinnien wiedzieć co może go spotkać...

Opinie innych:
,,Książka dość dobra, choć chwilami ciężko się czytało :) Ogólnie lubię książki tej autorki. :) Przyznam że jak czytałam to miałam ochotę podejść do głównego bohatera kopnąć go tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę i powiedzieć żeby się ogarnął. ;) Spodziewałam się innego zakończenia. To mnie dość zaskoczyło. Ogólnie polecam zwłaszcza miłośnikom autorki :)''
,,Bajeczka, ku przestrodze. Mało realistyczna, a chyba powinno być na odwrót?''
,,Tak.. przeczytałam dawno temu, lecz dobrze ją pamiętam. Do połowy była fajna ... ale potem strasznie ciężko mi się ją czytało. ale szczerze powiem, że nawet mi się podobała. muszę przyznać, że uwielbiam książki tej autorki. !''


Ocena:
6/10

Autor :Heidi Hassenmüller
Tytuł : Niemy śmiech
Wydawnictwo : Ossolineum
Rok wydania : 2005 , Czerwiec
Stron: 232
Czas czytania : 2-3 dni

Opis:
Kiedy ośmioletnia Antje nagle przestaje mówić, nikt nie wie, co jest tego przyczyną. Szok? Strach? Poczucie winy? Dziewczynka nie znajduje pomocy u matki, którą bez reszty pochłania kariera modelki. Autorka pokazuje, w jaki sposób pragnienia i ambicje matki zderzają się z potrzebami wrażliwego dziecka. Kreśli przy okazji realia panujące w branży modelek: powolną utratę złudzeń o idealnym świecie show-biznesu oraz bezpardonową walkę o zaistnienie na rynku.

Moja opinia:
Początek książki bardzo ciekawy: ,,Do swoich ósmych urodzin Antje była zupełnie normalną Dziewczynką. O ile pod pojęciem ,,normalny'' nalezy rozumieć przeciętny czy niepozony.'' - zostaje nam przedstawione dotychczasowe życie dziewczynki, jej stan ducha i sposób bycia w domu.
Dowiadujemy się, że Antje nie ma taty, lecz dopiero później otrzymujemy informację co się z nim stało i dlaczego go nie ma.
Także ta ksiażka nie jest na faktach, ale jest ona poprawnie napisana, z pewną dozą lekkości i opisem życia.
Uczennica życia traci głos, jej matka wywozi ją do dziadka, gdyż sama dostaje ofertę z Ameryki, a w głębi sobie wie, że nie jest w stanie jej wychowac tak jak powinna.
Dla Katherine ważna jest kariera, chce wybić się z tak zwanego,,dna'' i znależć sie na ,,szczycie'', chce pokazać sobie i innym, że jest wystaraczająca dobra, by być,,najlepszą''', jednakże w tym wszystkim zapomina o swojej córce, z czasem przestaje z nią rozmawaić o rzeczach najważniejszych.
Córka musi zmagać się z tym wszystkim sama, jest ambitna i ma pamięć ,,fotograficzną'' co dokłada się do jej problemów. Oby dwie nie umieja kochać, boją się okazywać uczucia, chcą być twarde i samodzielne... ale jednak, czy tak się da?
Tego dowiecie się w tej książce, poruszającej problem ,,dziecka uwikłanego w nierozwiązane sprawy dorosłych i ponoszącego konsekwencje dokonywanych przez nich wyborów''.

Opinie innych:
,,Ciekawa i wstrząsająca książka.''
,, Ciekawa książeczka, pozwala się zagłębi w prawdziwe życie. Zakonczenie godne osób mądrych. Trzeba pomysleć...'''

Ocena:
9/10


Autor :Heidi Hassenmüller
Tytuł : Désirée, czyli czas próby
Wydawnictwo : Ossolineum
Rok wydania : 2007, Maj
Stron: 144
Czas czytania : 1-3dni

Opis:
Desiree jest młoda, zakochana i wydaje się, że życie stoi przed nią otworem. Niespodziewanie jednak jej chłopak ginie w wypadku, a ona musi nauczyć się z tym żyć. Na dodatek zaczyna mieć problemy z chodzeniem, a po wielu błędnych diagnozach zostaje skazana na wózek inwalidzki. Dziewczyna nie poddaje się, przekonuje się, czym jest prawdziwa przyjaźń, miłość i jak wiele znaczy w życiu cel, do którego dąży.
Heidi Hassenmuller z wielkim wyczuciem i wrażliwością opowiada Czytelnikom prawdziwą historię pewnej Holenderki, pragnąc dodać otuchy i odwagi wszystkim wątpiącym we własne siły i sens życia.

Moja opinia:
Książka wciągająca i bardzo poruszająca.
Nie chciałam sie od niej oderwać i pomimo mojej choroby lokomocyjnej czytałam ją nie zważąjąc na niedogodności żołądkowe (tak chyba się to pisze. Wiecie o co chodzi :D). Książka wyciska łzy. Naprawdę!
Autorka tym razem wiedziała jak się zabrać do pisania ksiażki (zresztą na faktach). Każde zdanie było jak najbardziaj pasujące i niewywaliłabym żadnego.
Za Désirée ciągnie się długi sznur nieszczęścia - najpierw traci władzę w nogach, potem umiera jej chłopak, traci władzę w reszcie ciała, a następnie jej przyjaciel zapada w śpiączkę, odzyskuje władzę w kończynach górnych i dostrzega jakie życie może byc piękne, pomimo licznych przeszkód.
Po skończeniu ksiązki myślałam ,,co by bylo gdybym to ja była na miejscu Désirée? Przeciez moje bóle kostki, astma, alergia... to nic w porównaniu z jej nieszczęściem''. Dotąd zdarza mi się (chociaż ksiązkę czytałąm 5 miesięcy temu) siedzieć na huśtawce w parku i zaczynać wyobrażać sobie, że nie mogę chodzić, że wszyscy ludzie się na mnie gapią jak sroka w gnat, tylko tym razem nie z powodu mojej dziwności, inności czy jak tam to nazwać, tylko z tego, że mam ten wózek.
Zabolało mnie to tak bardzo, że zaczęłam zazdrościć takim ludziom siły, nie będę im współczuła, bo to nic im nie da. Będę takim ludziom pomagała i traktowała jak wzorce godne naśladowania.
Książka powinna znaleźć się w spisie lektur obowiązkowych, chociaż wtedy zapewne większość osób decydowałaby się na streszczenie...

Opinie innych:
,,Ta książka to jedna z niewielu, po których zasypiając w nocy myślałam dlaczego tak musiało się stać, dlaczego?! Historia tej młodej dziewczyny jest wzruszająca, ale tragiczna. Ja pewnie bym tego nie przeżyła, ale główna bohaterka była silna i nie straciła nadziei... Chciałabym więcej takich książek, niestety... To jedyna książka tego typu, z inną równie dobrą się nie spotkałam, a czytam strasznie dużo. Polecam z całego serca. Kiedy ją przeczytasz spojrzysz na świat inaczej... Tak jak ja i inni ludzie, którzy już przeczytali tę książkę.''
,,Książka jest naprawdę super. Trzyma nas w napięciu do ostatniej strony. Czyta się łatwo i szybko. Czytając wiele razy uroniłam łzę... Książki na ogół kończą się "happy endem", lecz ta niestety nie kończy się zbyt szczęśliwie. Chciałabym dowiedzieć się, jak ta historia zakończyła się po kilku latach... czy Albin... nie będę kończyła. Kto przeczyta, ten się dowie. Ale radzę sięgnąć po tę książkę, daje wiele do myślenia. Pokazuje co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze, czyli - miłość.''

Ocena:
10/10

10 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc nie mam ochoty na żadną z nich... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mojej półce leży już i czeka na mnie Désirée, czyli czas próby. Poleciła mi ją bibliotekarka. Teraz wiem ,że na pewno warto ją przeczytać. Gdy skończę obecną książkę zacznę czytać tę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam 'Czarne, czerwone, śmierć' i 'Niemy śmiech' i zdecydowanie bardziej podobała mi się ta druga. A reszty postaram się poszukać w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "W sidłach anoreksji" tej autorki i niestety, książka mnie nie porwała... Jednak chętnie przeczytałabym ten utwór o neonazistach. :)

    [okiem-recenzenta.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam na półce w bibliotece "Désirée, czyli czas próby" i miałam ochotę ją wypożyczyć ale niestety ubiegła mnie koleżanka.Teraz na pewno ją przeczytam.

    [nika-poleca.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam kilka książek z tej serii i muszę zabrać się za inne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja z tych wszystkich lubię najbardziej właśnie 'Desiree ... '

    OdpowiedzUsuń
  8. Desiree czas próby to jedna z moich ulubionych książek - taka poruszająca i z przesłaniem. Chętnie usłyszałabym o dalszych losach bohaterki.
    Czytałam jeszcze "Pewnej wrześniowej...", "Czarne czerwone...", "Zakulisowe intrygi" i "W sidłach Anoreksji". Wszystkie, mimo wad, są godne polecenia, (ale nie zaczynajcie od Wrześniowej Niedzieli bo możecie się zrazić :D)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie mam ochoty na żadną z nich ;) Chyba nie przepadam za takim typem literatury.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ się napracowałaś!!! Podziwiam Cię :D Jedyną książką, która bardziej mnie zainteresowała to "Desiree, czas próby" :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...